Założyciel AppCodes – jednego z pierwszych na świecie serwisów do pozycjonowania w App Store.
Zrywam się z łóżka i idę do okolicznej kawiarni gdzie jem śniadanie, sprawdzam co wydarzyło się na świecie i zaczynam planowanie dnia.
Macbook Air 13" mid-2013. iPad Air. iPhone 5.
Nie umawiam nigdy spotkań przed 10 rano, nie korzystam z budzika. Wstaję około 8-9 rano, potem biegiem do kawiarni – niezależnie od dnia tygodnia, świąt, czy kraju w którym się znajduję.
Jeśli chodzi o pracę, to mam dwa tryby. Tzw. „burst-mode”, który trwa tydzień, dwa, trzy – czasem miesiąc, gdzie nie robię prawie nic poza pracą i najlepiej schodzić mi z drogi, oraz „inspiration-mode”, które trwa czasem po kilka miesięcy, gdzie efektywnej pracy mam 1-3h dziennie, a resztę czasu spędzam na innych konstruktywnych-lub-nie zajęciach (nauka, spotkania z ludźmi, udzielanie się w community itd).
Innymi słowy – pracuję efektywnie, ale niekoniecznie dużo. Za to dużo czasu spędzam poszukując muzy :)
Jeśli chodzi o kawę – pilnuję się, żeby nie pić więcej niż 4-5 espresso dziennie. Moim nałogiem jest cola, red-bulle i niezdrowe jedzenie, szczególnie podczas „burst mode”. W miarę możliwości staram się to zastępować wodą, club mate, herbatą, choć nie zawsze wychodzi.
Ze zmęczeniem nie da się walczyć, bo walka męczy jeszcze bardziej. Zmęczeniu trzeba się poddać.
Komunikacja i taski – Gmail. Przy mikroskopijnym zespole daje radę.
Do rozmów Skype, choć szczerze nienawidzę tego programu.
Do notatek – Apple'owe Notes, Sublime Text, oraz zabezpieczony hasłem Day One. No i zeszyt Moleskine – taki papierowy.
Do tego Apple'owy Calendar, synchronizowany z Google Calendarem, z podpiętym kalendarzem mojej dziewczyny, żeby łatwiej nam było się koordynować. Przy robieniu globalnego biznesu w Applowym kalendarzu można włączyć support różnych stref czasowych, co jest dość przydatne.
Z innych prostych narzędzi, po tym jak miałem do umówienia spotkanie z Nepalem, gdzie strefa czasowa jest UTC+05:45, odkryłem http://time.is , który jest świetny do przeliczania czasu.
Mobilet, Jak Dojadę, Filmweb, Mbank, Blockchain, PayPal, Facebook Messenger, iTunes Store, Google Authenticator, Skype. A gdy jestem w stanach, to też Yelp.
Cały czas czekam na apkę mobilną Flakera.
Szczególnie Skype warto mieć zainstalowany na telefonie. Parę razy uratował mi życie, gdy akurat bateria w laptopie padła, wifi w kawiarni nie dawało rady, albo komputer akurat zaczął szaleć i nie chciał mi włączyć Skype'a.
Jako, że ostatnio dużo siedzę w temacie Bitcoinów, to http://reddit.com/r/bitcoin Reddit w ogóle jest świetny, ale nie strona główna na której są zabawne memy, a poszczególne tematyczne społeczności, gdzie rezydują prawdziwi specjaliści w branży.
Do tego Hacker News i to, co pojawia się na moim feedzie na Facebooku. Dałem unfollow wszystkim trollom, oraz ludziom którzy piszą tylko o polityce i Facebook zamienił się w całkiem fajne narzędzie do zbierania informacji.
Do tego ze znajomymi podrzucamy sobie ciekawe artykuły na priv jeśli coś się dzieje.
O tym jak Winamp skończył:
http://arstechnica.com/business/2012/06/winamp-how-greatest-mp3-player-undid-itself/
I o tym jak skończył Phil Katz, Twórca PKzipa
http://online.wsj.com/article/SB961363319756539141.html
Przez ten jeszcze się przebijam:
http://priceonomics.com/what-its-like-to-fail/
Wszystkie trzy trochę smutne, ale z drugiej strony – dostarczają pewnego Katharsis. Memento Mori.
Absolutnie zdecydowanie „Founders at Work” ( http://www.amazon.com/Founders-Work-Stories-Startups-Early/dp/1590597141 ) – szczególnie w trudniejszych chwilach, wspomnienia innych założycieli pomagały.
„Innovator's Dillema” – świetna książka pokazująca jaka jest rola startupów na świecie i czemu nie należy obawiać się dużych firm.
„The First $20 Million Is Always the Hardest” i „Microserfs” – dobra beletrystyka w temacie.
Autobiografia Toma Perkinsa, jednego z pierwszych VCs – (http://www.amazon.com/Valley-Boy-Adventures-Entrepreneur-Businessmen-ebook/dp/B004INH41S). Pisana świetnym, lekkim językiem, opowiada o wczesnych dniach biznesu VC, o roszadach w HP, oraz o tym co się robi z tymi wszystkimi pieniędzmi gdy już się je zarobi :)
„How to be a Billionaire” – ciekawy zbiór różnych biografii.
„Monk and a Riddle” (http://www.amazon.com/Monk-Riddle-Creating-Making-Living-ebook/dp/B003XMX4KA) - dobra książka o łączeniu lifestyle'u z biznesem.
Wszystkie Startup Weekendy oraz Aule. Dla dziewczyn oczywiście Geek Girls Carrots :)
Ale przede wszystkim polecam spotykanie się z przyjaciółmi przy pizzy raz na jakiś czas i rozmawianie o tym, co ciekawego można zrobić jeszcze w świecie.
W szkole średniej. Zarobiłem 100 zł robiąc moduł do Quake na zlecenie jednego olsztyńskiego klanu.
Hm, jestem dumny z wielu rzeczy z różnych względów. Mój obecny biznes, AppCodes, z przyczyn finansowych – zarabia ćwierć miliona rocznie przy jednej osobie załogi. Do tego pewnie jest najlepiej zarabiającym na świecie serwisem w przeliczeniu na brzydotę designu ;)
Jestem też całkiem zadowolony z PR-u App Mention Alerts, sajtu, nad którym spędziłem dobre trzy miesiące i wylaunchowałem na Techcrunchu. Na użytkowników się nie przełożyło, ale pod względem publicity wyszło całkiem fajnie.
Do tego jestem dumny z kilku minionych projektów – Żuk Invaders, gdzie przerabialiśmy Żuka (samochód) na grę komputerową, oraz z Szuku – najlepszej na świecie wyszukiwarki informacji o ludziach w internecie. Może nie z powodu sukcesu komercyjnego tych przedsięwzięć, ale z powodu super zespołu z którym pracowałem nad tymi projektami i z powodu ilości funu, który był przy nich.
Może nie jedna, ale dużo małych – fakt, że bardzo dużo czasu zmarnowałem robiąc startupy na malutki, Polski rynek, powtarzając sobie, że tutaj przetestuję, tutaj łatwiej, tutaj cokolwiek. Tutaj jest bardzo, bardzo ciężko coś zrobić – jest to możliwe, ale to ciągła walka pod górę. Podczas gdy na zachodzie, jeden udany artykuł na TC potrafi zbudować Ci biznes (nie zawsze, ale zdarza się).
Inspirują mnie ogólnie ludzie z krzemowej doliny. Tam dość często czuję się najgłupszy w pokoju i muszę się ostro starać aby stanąć na wysokości zadania. Podczas gdy w Polsce czasem patrzą jak na wariata gdy mówię, że sprzedałbym biznes za milion-półtora złotych, tam pytają się mnie czemu nie mam ambicji.
Do tego, Elon Musk wydaje się ideałem przedsiębiorcy. Udane IPO i teraz planuje loty w kosmos, budowę elektrycznych samochodów, czy hyperloop. Nie zarobił pieniędzy po to, aby kupić lepszy dom i samochód, ale po to, aby robić odważne rzeczy.
No i oczywiście moja dziewczyna, Kamila Sidor. Inspiruje mnie swoją produktywnością i umiejętnością budowania zespołów.
Startup School Setup to zbiór wywiadów z przedsiębiorcami, ludźmi związanymi z branżą startupową na temat tego, jak wygląda ich dzień w pracy, z czego korzystają i co polecają na dobry początek.